Chłopiec cierpiał, ale wytrzymał obrzęk przystojniaka. Nie było to zbyt pasywne, ale przystojny facet napisał słowa: Pozwól mi przelecieć cię w dupę? Lepiej nie, odpowiedział. Minęło trochę czasu, odkąd mogłem to zrobić i wiedziałem, jak niewygodny był powrót do aktywności aktywnej, a raczej biernej. Ale przystojny facet wiedział, jak uwodzić, a nawet skłamał, mówiąc, że zrobi to powoli. Po nakryciu głowy kapelusza drań napompował mocno. Zawsze tak jest, jeden pyta śmiejąc się, a drugi płacze.