Sweetoth opuścił usta i wziął mleko od chłopaka z biura. Młody człowiek pojawiał się co jakiś czas, przynosząc z biura dokumenty i inne rzeczy. W przypadku cieląt ssących każdy samiec, który pojawił się na radarze, był godny uwagi i był bardzo gorący. Szturchnął więc jaguara krótkim kijem, gotując go w bemarie, aż poczekał na odpowiedni moment na łódkę: lubisz trochę ssać kutasa? Mam ochotę ssać i pić mleko...