Zadzwonił do trzydziestolatki, żeby obejrzał Netflixa z zamiarem siedzenia na gównie. Mąż sąsiadki jest bezrobotny i większość czasu spędza w domu, a żona pracuje, żeby związać koniec z końcem. To właśnie obudziło talaryczną stronę dzieciaka. Nie tracąc czasu, zaczął nawiązywać przyjaźnie, aż do momentu, gdy zapytał o nowy serial. Mężczyzna odpowiedział: Nie widziałem, nie mam hasła. Więc wróć do domu i obejrzymy…